Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Czy zazdrość jest dobra?

Pytanie równie trudne, co pytanie o istnienie Boga. Jeden rabin powie tak, drugi powie nie. No, ale czy właśnie takie pytania nie są najbardziej kuszące? Czy to nie one sprawiają, że każdego ranka budzisz się ciekawa świata, gotowa na wyzwania i stawienie czoła pytaniom bez odpowiedzi? Bo właśnie pytanie o zazdrość jest jednym z nich. Nie ma na nie odpowiedzi. Takiej jednej, solidnej, którą można by było wpisać do słownika.

7 rzeczy, których o mnie nie wiecie


Ostatni wpis „5 rzeczy, których o mnie nie wiecie” szczególnie przypadł wam do gustu. Nawet nie spodziewałem się, że zrobi taką furorę! Najbardziej zaskoczył mnie fakt, że pisaliście do mnie w prywatnych wiadomościach, wyrażając swoje zaskoczenie, podziw albo wskazując na to, co nasz łączy. Teraz już wiem, że nie tylko ja mam bzika na punkcie koloru pomarańczowego! Nigdy się nie pierdolę w tańcu, dlatego tym razem zaszaleję i wyjawię wam 7 rzeczy, których o mnie nie wiecie. Zaczynamy!

1. Jakim kłamstwem najczęściej się posługujesz?

Powiem wam szczerze, że takiego pytania to się nie spodziewałem. Chyba nie ma człowieka, który otwarcie mówiłby o swoich kłamstwach, chyba że mu życie niemiłe. No, ale pytanie czytelnika to najważniejsze pytanie, więc trzeba się z nim zmierzyć. Nie będę nikomu wciskał kitu, że jestem świętoszkiem i jedyny moment, w którym kłamię to ten, kiedy kobieta mnie pyta, jaki mam rozmiar penisa. Jednak to właśnie tym kłamstwem posługuję się najczęściej. Niestety wiele razy przekonałem się, że ściema ma krótkie nogi, szczególnie w momencie, kiedy ściągam spodnie i widzę jej wyraz twarzy. No dobra, ale czy zawyżasz rozmiar czy zaniżasz Mr. Zagadka, pewnie większość z was sobie teraz pomyśli. No, niech to już pozostanie moją słodką tajemnicą.

2. Jakie jest Twoje najlepsze wspomnienie?

Wspomnienia mają to do siebie, że na zawsze pozostają w naszej pamięci i nikt nie jest w stanie nam ich ukraść. Niestety te najbardziej bolesne zostają z nami na dłużej i wypierają te przyjemne. Jednak pytanie od czytelniczki dotyczyło tego najlepszego i za to jej bardzo dziękuję, bo dzięki temu mogłem chociaż na chwilę rozwiać czarne chmury i poszukać słońca w moim życiu. Moje najpiękniejsze wspomnienie sięga jeszcze czasów dzieciństwa. Mając 10 lat dowiedziałem się, że wyjeżdżamy z rodziną do USA na 3 lata. Był to najwspanialszy okres mojego życia. Każdy dzień był przygodą, poznawaniem nowych ludzi i szansą na zwiedzenie kawałka świata. Oddałbym wszystko, żeby móc powrócić do słonecznego San Francisco.

3. Kiedy ostatni raz upiłeś się do nieprzytomności?

Pytanie bardzo podchwytliwe, bo skoro upiłem się do nieprzytomności to nie powinienem tego pamiętać. Otóż zaskoczę was – nigdy mi się nie urwał film. Oczywiście zdarzało się rzygnąć to tu, to tam, ale nigdy nie straciłem kontroli nad sytuacją. Nie wykluczam jednak takiego obrotu sprawy, dlatego kto czuje się na siłach, to zapraszam na kielonka i zobaczymy, może w końcu przeżyję ten upragniony pierwszy raz.

4. Jakie filmy lubisz i jakiej muzyki słuchasz?

Filmy lubię każde, naprawdę. Nie szukam po opiniach, po recenzjach. Skacząc po kanałach, jeśli coś mnie przykuje do telewizora, to bez względu na gatunek i opinie innych będę to oglądał. Z muzyką jest już trochę inaczej – słucham tylko i wyłącznie muzyki klasycznej i jazzu! Od czasu do czasu zdarzy mi się też trochę potupać nóżką przy brzmieniach muzyki elektro/house/a nawet techno.

5. Najbardziej wstydliwa sytuacja?

Takiego pytania obawiałem się najbardziej. Nie ma co owijać w bawełnę – najbardziej wstydliwą sytuacją, jaka mi się przydarzyła była ta, kiedy zesrałem się w gacie w centrum handlowym. Dzień przed tą felerną wtopą miałem ostre zatrucie pokarmowe. Takie, że lało się ze mnie górą, dołem, a nawet bokiem. Niestety musiałem rano pójść do centrum handlowego i odebrać zamówioną książkę, bo totalnie o niej zapomniałem i to był ostatni dzień, kiedy mogłem ją zabrać. Pomyślałem sobie, że to przecież chwilka i nic złego nie może się stać. No niestety, stało się. Była ogromna kolejka, a toaleta po przeciwnej stronie galerii. Reszta to już tylko „śmierdzący” efekt tych dwóch przeszkód. 

PS. Nie poddałem się i z miną, jak gdyby nic odebrałem zamówioną książkę.

6. Czy jest coś, czego żałujesz?

Staram się nie płakać nad rozlanym mlekiem, ale jestem tylko człowiekiem i często gryzą mnie sytuację, w których albo stchórzyłem albo przegiąłem. Jednak chyba bardziej żałuję tych sytuacji, w których zabrakło mi jaj, szczególnie, jeśli mowa o pięknych kobietach. Niektóre swoją urodą potrafią usadzić mnie na dupsku tak skutecznie, że jedyne, co potrafię, to otwierać głupio gębę i jąkać się. Potem, kiedy odzyskuję już sprawność umysłu jestem wściekły i bardzo żałuję, że nie miałem na tyle odwagi, żeby porozmawiać. Być może miłość życia przeszła mi właśnie koło nosa?

7. Czy lubię pomidory?

Najbardziej odjechane pytanie zostawiłem na sam koniec. Otóż jedna z czytelniczek zapytała mnie o to, czy lubię pomidory. Zważając na fakt, że mogła zadać dowolne pytanie, to bardzo szanuję jej wybór i kreatywność. I widzicie, przy tym pytaniu postawiłem sobie takie małe wyzwanie. Mam pisać o pierdołach tyle, żeby wypełnić akapit, ale nie zdradzić jeszcze odpowiedzi na to jakże skomplikowane i złożone pytanie. Skoro jesteś już w tym momencie to znaczy, że dałeś się złapać w moją pułapkę i straciłeś kilka cennych sekund życia na to, aby poznać odpowiedź na pytanie o pomidora. Jednak życie było zbyt proste, gdyby wszystko dostawać na tacy, dlatego dalej piszę o dupie Maryny i sprawdzam swoje zdolności marnowania czasu sobie i innym. No dobra, nie będę już taki. Tak, lubię pomidory.

Komentarze

  1. Hym... też nigdy nie upiłam się do nieprzytomności, a nawet nigdy pijana nie byłam.. A tak bym w sumie chciała! :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty